Jeśli tak jak ja jesteś nieszczęśliwą posiadaczką cery naczynkowej i nadal nie znalazłaś odpowiednich produktów, prawdopodobnie będą to idealne kosmetyki do codziennej pielęgnacji dla ciebie.
Przetestowałam dziesiątki kremów, płynów, żeli i mleczek do tego rodzaju cery jednak dopiero taki zestaw złagodził mój problem z nadwrażliwą cerą. Mam również "strefę T", przesuszenia w różnych miejscach oraz problem z rumieniem - kosmetyki wszystko pięknie wyrównały. Pajączki oczywiście dzięki temu nie znikną ale zestaw ten świetnie zapobiega powstawaniu nowym. Krótki opis:
1. Ziaja, ulga dla skóry wrażliwej, krem ochronny na dzień wzmacniający naczynia krwionośne - zawiera filtr UV SPF 20, jest bezzapachowy, bardzo delikatny, nie zawiera żadnych barwników. Od razu po nałożeniu powoduje u mnie uczucie złagodzenia, szczególnie wtedy kiedy czuję że mam podrażnioną twarz, świetnie nawilża ale nie przetłuszcza dodatkowo strefy T. Jest bardzo tani, wydajny i przede wszystkim skuteczny, 50ml kosztuje jedynie ok. 7 zł.
2. Ziaja, ulga dla skóry wrażliwej, krem ochronny na noc wzmacniający naczynia krwionośne - podobnie jak krem na dzień jednak jest bardzo delikatny, może się u ciebie nie sprawdzić jeśli potrzebujesz na noc mega złagodzenia i nawilżenia. Dla mnie jest idealny ponieważ nie mam aż tak suchej i podrażnionej skóry 50ml/7zł
3. Bioderma, sensibio H2O - płyn micelarny do oczyszczania twarzy i zmywania makijażu, do cery wrażliwej. Mój faworyt! Świetnie oczyszcza twarz, nie ma szans na podrażnienie, makijaż zmywa bardzo dokładnie, po zastosowaniu nie ma potrzeby obmywania twarzy wodą. Moja twarz jest odżywiona, nawilżona i złagodzona. Kiedy testowałam inne kosmetyki do zmywania makijażu zawsze piekły mnie oczy, przy sensibio H2O nic takiego się nie dzieje! 250 ml ok. 60 zł
4. Bioderma, sensibio, gel contour des yeux (żel pod oczy) - pod oczami moja skóra jest najbardziej wrażliwa, od kiedy pamiętam mam z tym problem, jest też baaaardzo cienka przez co wszystkie naczynka są widoczne i daje to nieestetyczny efekt cieni pod oczami jak po wielu tygodniach nieprzespanych nocy. Kupiłam go z myślą o rozjaśnieiu cieni i ochronie miejsc pod oczami. Ochrona jak najbardziej tak! Rozjaśnienie... Nie do końca. Być może mam zbyt duże cienie, rozświetla ładnie jednak to nie jest to czego oczekiwałam po przeczytaniu recenzji. Jeśli znacie skuteczne kremy rozjaśniające cienie do wrażliwej skóry dajcie znać! Póki co i tak jest lepszy niż reszta tańszych testowanych kremów. Duży plus za nawilżenie i ochronę 15ml ok. 30 zł
5. Clinique, redness solutions, daily protective base spf15 - czytałam wiele zróżnicowanych opinii na temat tej bazy, albo pokochasz albo znienawidzisz :) Ja pokochałam jednak znalazłam jeszcze lepszy produkt (mineralny) dla mnie ale o tym w innej notce. Nie zaostrszał moich problemów z rumieniem, piekącą twarzą, jest bardzo wydajny, wystarczyła mi mała ilość na pokrycie zaróżowionych polików, nieźle współpracował z podkładem, nie maskuje strefy T ale przy odpowiednim pudrze wszystko gra. Nie zastosowałabym go jak niektóre dziewczyny jako podkładu, wg mnie baza nadaje skórze ziemisty, blady odcień. Mimo wszystko z płynnych baz tego typu, które testowałam ta jest najlepsza 40ml ok. 100zł.
W najbliższej notce planuję opisać dla was podkłady do cery naczynkowej oraz przypominam - jeśli któraś z was zna skuteczny krem rozjaśniający cienie, dajcie znać!